Walentynki ze świata
2007-01-19 15:03:46Walentynkowa tradycja roztacza coraz szersze kręgi. Od Warszawy, poprzez Madryt, aż po Kuala Lumpur wszyscy, niezależnie od koloru skóry, wyznawanej religii (chociaż św. Walenty był katolikiem) obchodzą Dzień Zakochanych.
Grób św. Walentego znajduje się we Włoszech w miejscowości Terni. Dla Włochów jest to miejsce symboliczne. Pary spotykają się tam, by- w obecności biskupa Terni- złożyć ślubowanie, iż do końca bieżącego roku wezmą ślub. Terni odcina się od panujących na świecie trendów. 14 lutego jest tam dniem wolnym od pracy, nieczynne są więc wszystkie restauracje, kawiarnie oraz sklepy.
W Austrii modnie jest spędzić 14 lutego w położonej 150 km od Wiednia miejscowości... św. Walenty. Wśród dźwięków wygrywanych przez wiejską orkiestrę dętą przez St. Valentin przejeżdżają dorożkami młode pary. W celebracji Dnia Zakochanych biorą udział również miejskie władze, które każdej pannie młodej wręczają bukiet kwiatów, a każdemu młodemu małżeństwu przyznają określoną sumę pieniędzy "na dobry początek".
O ile Włosi i Austriacy wydają się skupiać na duchowej stronie tego dnia, o tyle Hiszpanie dostrzegają w nim przede wszystkim szanse komercyjne. Biura podróży prześcigają się w ofertach dla zakochanych. Wycieczki do Paryża, pobyt w luksusowych ośrodkach SPA (gdzie można m. in. poddać się czekoladoterapii lub odprężającemu zabiegowi pokrycia ciała borowikami, a następnie kąpieli w parze wodnej) są oryginalnymi, ale dość kosztownymi propozycjami.
W Hiszpanii czekolada i borowiki, a w Australii... owoce morza. Jeden z producentów stworzył coś w rodzaju „romantycznej kolacji we dwoje instant". Zakochany, lecz mało zaradny w kuchni mężczyzna może pocztą zamówić trzydaniową mrożonkę dla dwojga, w skład której wchodzą dwa homary, sześć ostryg i dwie czekoladki w kształcie serca. Jedyna rzecz, której zatem potrzebuje, to butelka szampana. Tę, niestety, musi zdobyć już sam.
Skoro o jedzeniu już mowa, wypada wspomnieć o Walentynach „po japońsku". W Kraju Kwitnącej Wiśni 14 luty to przede wszystkim dzień obchodzony przez kobiety, które rozsyłają czekoladki. I to nie tylko swoim partnerom, ale również znajomym i szefowi. Najnowsze badania dowodzą jednak, iż Japonki nie czynią tego z potrzeby serca, lecz bardziej poczucia obowiązku.
W Tajlandii 14 luty to tradycyjny dzień ślubów. Jednak nie takich typowych. Tajowie zdecydowanie bardziej wolą nałożyć sobie obrączkę pod wodą lub na pokładzie specjalnego napowietrznego tramwaju. To i tak nic specjalnego w porównaniu do mieszkańców Malezji. Dwa lata temu Malajowie przez tydzień śledzili losy pary złączonej metalowymi kajdankami. Jeśli ta przetrwałaby te siedmiodniowe „okowy miłości", otrzymałaby nagrodę finansową.
Nawet antyzachodnie Chiny znalazły swój sposób na obchodzenie Walentynek. Tego dnia łagodnieją recepcjoniści w hotelach i pozwalają niezłączonym węzłem małżeńskim parom na spędzenie czasu w jednym pokoju.
Istnieją jednak kraje, gdzie Walentynki nie są tak mile widziane. W 2002 w Indiach nacjonalistyczna organizacja Sziv Sena demonstracyjnie spaliła zawierające wyznania miłosne pocztówki, uznając je za „obrazę hinduskiej kultury". Władze Arabii Saudyjskiej natomiast nakazały wycofanie ze sprzedaży kartek, róż, maskotek oraz zakazały sprzedaży jakichkolwiek prezentów w kolorze czerwonym, by nie stały się one formą wyrażania uczuć.
MAS