Impreza antywalentynkowa - sposób na 14 lutego
2009-01-25 11:55:25Irytuje cię, że wszystko wokół jest nastawione pro walentynkowo? Zamiast gotować się w środku ze złości, wyjdź o krok dalej. 14 luty jest idealną okazją do zorganizowania imprezy ANTY-WALENTYNKOWEJ.
Jak to zrobić? Kreatywność jest tu pierwszym punktem zaczepienia. Możesz wybierać wśród niezliczonej ilości pomysłów- zaproś same dziewczyny, albo towarzystwo mieszane- rzecz jasna, wszyscy muszą zjawić się bez partnerów! Wystrój pomieszczenia, w którym rozgrywać się będzie impreza musi być jak najdalszy od różu i kształtu serc! W końcu obalamy wszelkie schematy związane z tą paradą zakochanych!
Emo-style
Postaw na czerń i zaproponuj gościom, żeby ich stroje były w wybranym przez ciebie kolorze. Temat imprezy może być przeciwieństwem miłości- np. jad i zgroza. Wówczas dużo łatwiej będzie ci przygotować tematyczne gadżety- np.kanapki lub ciastka przebite nożem (może wyciekać z nich krwawy ketchup lub konfitury), drinki np. Krwawa Mary. A jeśli nie przepadasz za połączeniem soku pomidorowego z wódką możesz sama skomponować własny drink i nadać mu odstraszającą nazwę. Kostki lodu mogą mieć krwawy odcień, jeśli zamrozisz sok malinowy. Z pomocą przyjdzie sklep ze śmiesznymi rzeczami, w którym można znaleźć zawsze jakieś gadżety. Nawet pływające w ponczu przebite serce tego wieczoru ujdzie płazem!
Sexi-flexi
Równie dobrym tematem imprezy może być „Sex-yes! Love-No!”. Tu z pomocą przyjdą futrzane kajdanki, uwodzicielskie mini, szpilki i mocny makijaż. Triumfy będzie święcić drink „Sex on the beach” i ciastka w kształcie piersi. Muzyka? Wyłącznie „Sex bomb” „Sex appeal” czy „Sex machine”. Nic tak nie podkręci atmosfery jak taniec na rurze (No! Może być mop!) Wieczór może skończyć się nad ranem przy filmie „Sex w wielkim mieście”.
Sabat
Jak sama nazwa wskazuje tu wstęp będzie zarezerwowany wyłącznie dla pań. Im świeższe single, tym żywsze emocje, zatem zaproś nawet te koleżanki, które tchną jeszcze świeżą nienawiścią do swojego byłego. Tu gadżety może zastąpić tarcza do rzutek lub (dla odważniejszych) laleczka voodoo. Wspólne wyklinanie i plotkowanie na temat waszych eks pozwolą nie tylko się odprężyć i zbyć swoje wieczorne cierpienia śmiechem, ale też dostrzec, że nie jesteście jedyne, którym facet zalazł za skórę.
Impreza nastawiona na kontestację dnia zakochanych jest zdecydowanie lepszym wyjściem niż spędzenie tego dnia na oglądaniu łzawych romansideł i zabijaniu wzrokiem przechodniów z kwiatami. Śmiech i zabawa są najlepszym lekarstwem na wszystko, a w szczególności na złamane serce.
Agnieszka Zięba
(agnieszka.zieba@dlastudenta.pl)
Fot. Łukasz Bera